David duChemin. Żyć fotografią, żyć z fotografii. Recenzja książki
Żyć fotografią, żyć z fotografii David duChemina jest bestsellerem. Za co tak naprawdę cenię tę książkę? Czy jest to kolejna książka o fotografii, czy lektura obowiązkowa?
Dziękuję. Bardzo ciekawa i pożyteczna recenzja. Na rynku jest sporo różnych pozycji o fotografii i dobrze jest wiedzieć o nich coś więcej zanim sięgniemy do portfela. Osobiście unikałem tego rodzaju książek, skupiając się bardziej na filozofii i teorii fotografii. Myślę jednak, że po obejrzeniu tej recenzji, gdy znajdę trochę czasu, rzucę na nią okiem.
Liczę, że wkrótce pojawią się kolejne recenzje. Pozdrawiam.
Lubie te amerykańskie książki o zarabianiu, tylko w europie, w szczególności w Polsce działa to troszkę inaczej. Wystarczy zapytać ludzi co żyja z fografii np ślubnej. Klient myśli że jak masz cyfrowy aparat to zrobisz wesel za kilka stówek-no przecież zrobienie zdjecia nic nie kosztuje.
Ciekawa pozycja. Czasami jednak nie jest tak prosto jak w tej książce. Takich przewodników biznesu jest sporo, a jednak tylko niewielu się udaje.
Nie znaczy to, żeby z tego nie skorzystać, ale kierowanie się dokładnie taką książko spowodowałoby, iż powstałoby mnóstwo identycznych biznesów.
Każdy powinien być inny, a książkę można potraktować jako inspirację.
6 komentarzy
Szymon Zduńczyk
Niestety nie jest dostępna w języku polskim obecnie.
Michał
Nie mogę znaleźć tej książki w żadnej polskiej księgarni. Chyba już jej nie drukują? A z wielką chęcią bym kupił!
Sylwester Samluk
Szymonie ciekawie przedstawiłeś książkę, widzę, że jest tam sporo zagadnień, które warto poznać i zastosować. książkę zamówię , dzięki!
Konrad
Dziękuję. Bardzo ciekawa i pożyteczna recenzja. Na rynku jest sporo różnych pozycji o fotografii i dobrze jest wiedzieć o nich coś więcej zanim sięgniemy do portfela. Osobiście unikałem tego rodzaju książek, skupiając się bardziej na filozofii i teorii fotografii. Myślę jednak, że po obejrzeniu tej recenzji, gdy znajdę trochę czasu, rzucę na nią okiem.
Liczę, że wkrótce pojawią się kolejne recenzje. Pozdrawiam.
Mariusz
Lubie te amerykańskie książki o zarabianiu, tylko w europie, w szczególności w Polsce działa to troszkę inaczej. Wystarczy zapytać ludzi co żyja z fografii np ślubnej. Klient myśli że jak masz cyfrowy aparat to zrobisz wesel za kilka stówek-no przecież zrobienie zdjecia nic nie kosztuje.
Tadeusz
Ciekawa pozycja. Czasami jednak nie jest tak prosto jak w tej książce. Takich przewodników biznesu jest sporo, a jednak tylko niewielu się udaje.
Nie znaczy to, żeby z tego nie skorzystać, ale kierowanie się dokładnie taką książko spowodowałoby, iż powstałoby mnóstwo identycznych biznesów.
Każdy powinien być inny, a książkę można potraktować jako inspirację.