Szkockie pejzaże
Kalendarz ze szkockimi wspomnieniami
Akademia Foto Oko ma kolejnego absolwenta: jest nim Rafał Mieczkowski – technik mechanik pochodzący ze Świdnicy w woj. dolnośląskim a aktualnie mieszkający w Szkocji (Aberdeenshire).
Celem jego pracy było ukazanie nadmorskich pejzaży Szkocji w formie kalendarza. Ze względu na swoje położenie są to często mało znane i trudno niedostępne miejsca, często niebezpieczne. W krajobrazie został zastosowany kadr kwadratowy.
Recenzentem pracy Rafała był Wojciech Ulman – wykładowca w Akademii Foto Oko. Poniżej znajduje się jego recenzja:
“Piękne widoki, które prezentuje nam Rafał Mieczkowski to doskonały przykład fotografii krajobrazowej. Jest to jeden z najbardziej naturalnych tematów fotograficznych, a jednocześnie tak
trudny do uchwycenia.
Jak bowiem ująć w jednym kadrze te wszystkie szczegóły, ich układy, przejścia tonacji kolorów, które dostrzegamy gołym okiem? Jak oddać to wrażenie, którego doznajemy obcując bezpośrednio z naturą? Jak przekazać to poczucie przestrzeni? Jest to wręcz niemożliwe aby obrazek na kartce papieru lub na ekranie komputera zawierał w sobie ten cały potencjał. Może go jedynie w pewnym stopniu odwzorowywać. W pracy wykonanej przez Rafała Mieczkowskiego udało się to w dużej części.
Trudno wykonać
dobrą fotografię krajobrazową
tak by nie wydawała się tylko banalnym widoczkiem. Trzeba zaznaczyć charakter danego miejsca, podkreślić warunki, które tam aktualnie panują i odnaleźć to coś, co przyciąga uwagę obserwującego, coś co porusza. Wymagana jest cierpliwość pod kontem zmian pogodowych lub po prostu pory dnia i związanego z tym oświetlenia. Wrażliwość na obraz i spostrzegawczość jak zwykle w cenie. Dobra kompozycja z kolejnych warstw przestrzeni i z zawartych w niej obiektów, które dodajemy lub odejmujemy z wybranego kadru. Najważniejsza jest więc umiejętność opowiedzenia poprzez obraz o tym co widzimy przed sobą, jakie to na nas robi wrażenie i przekazanie tego w zrozumiały sposób, tak by samo zdjęcie budziło podobne odczucia.
Zdjęcia Rafała Mieczkowskiego nie są dziełem przypadku.
To przemyślane kompozycje, wykorzystujące doskonale potencjał prezentowanych miejsc. Tych kilka widoków charakteryzuje też w trafny sposób warunki jakie panują w tym pięknym surowym środowisku, na terenie Szkocji. Mamy więc wzburzone fale rozbijające się o skalne wybrzeża, strome urwiska rzadko porośnięte roślinnością i chumury ciągnące się aż po horyzont. Co również istotne, kolejne miesiące mają w swoim ogladzie ogólnym dużo ze sobą wspólnego, można jednak zauważyć pewne subtelne różnice, które dają dowód na zmianę pory roku. Mimo, że wszystkie zdjęcia przedstawiają kamieniste wybrzeża i klify różnią się między sobą znacząco. Zadaniem fotografa, jako
wnikliwego obserwatora,
jest właśnie dostrzec, udokumentować różnice i podkreślić piękno tej odmienności.
Większość zarejestrowanych sytuacji jest raczej dynamicznych w swoim wyrazie, są jednak miesiące reprezentowane przez spokojniejsze kadry, takie jak styczeń, czerwiec, maj, lipiec, czy wyjątkowy kwiecień, który poprzez specyficzne zestawienie kolorystyczne tonacji chłodnych z wyraźnym ciepłym akcentem, wykorzystanie mgły czy długiego czasu naświetlania, ładną kompozycję, przedstawia iście bajkową scenerię. Dowiadujemy się więc, że na szkockich wybrzeżach warunki atmosferyczne często się zmieniają, a natura raczej nie jest przychylna człowiekowi. A jednak na kilku zdjęciach można zauważyć ślady bytowania ludzkiego. Tak jak w lutym, gdzie widzimy latarnię morską, samotną pośród rozszalałych fal. Marzec przedstawia domostwa sięgające prawie samego brzegu, podobnie w sierpniu, widzimy dom, który swym położeniem jakby wnikał w morze. Te zdjęcia dobrze charakteryzują
związek człowieka z naturą
choć samych sylwetek ludzkich tam nie dostrzegamy. Podobnie w przypadku listopada, betonowe molo w zdeżeniu z morską falą sięgającą chmur może symbolicznie reprezentować odwieczne próby zapanowania nad żywiołami.
Można jeszcze zadać pytanie o zilustrowanie Szkocji tylko na podstawie zdjęć nadbrzeżnych krajobrazów. Na wszystkich przedstawionych przykładach obcujemy głównie z wodą i skałami, a przecież są też na pewno inne ciekawe miejsca, które kryje ten kraj: lasy, jeziora, góry… Ale gdyby rozdrabniać się na wiele innych mniej lub bardziej powiązanych ze sobą obrazów, czy nie powstałby kalendarz taki jak jeden z wielu? Mocniejszy w wyrazie wydaje się jednak ten skupiony na temacie, prezentujący różne jego aspekty. I tu znowu forma wydaję się być przemyślana.
Oglądając zdjęcia Rafała Mieczkowskiego ma się poczucie dobrze wykonanej pracy i opanowanego warsztatu.
Właściwie wykorzystane światło
i z wyczuciem dobrane składowe kadru skupiające się na konkretnych formach czy obiektach. Choć można czasami odnieść wrażenie pewnej ingerencji postprodukcyjnej, chociażby pod kontem zastosowanej kolorystyki, nawet jeśli, to jest to wykonane z rozsądkiem i wyczuciem smaku.
Fotografie funkcjonują jako kolejne strony kalendarza, mogłyby zaistnieć jako wyjątkowe pocztówki lub obrazy w banku zdjęć, ale również jako oprawione w ramy dekoracje wnętrz na które spoglądać można z nostalgią. Jakie nie byłoby ich przeznaczenie, nie można odmówić im wysokiego poziomu wykonania. Nie są banalnymi widokami, kuszą do odbycia dalekiej podróży i poczucia na własnej skórze uroków tych nie skażonych jeszcze cywilizacją zakątków. Są też na pewno wartościową pamiątką dla samego autora, z pewnego okresu jego życia, gdzieś tam na końcu Świata.”
Poniżej prezentujemy zdjęcia, których autorem jest Rafał Mieczkowski:
Pod spodem znajduje się nagranie wywiadu, który został przeprowadzony z absolwentem Akademii Foto Oko.
Jeśli Ty także interesujesz się fotografią i chciałbyś zdobyć nową wiedzę lub uporządkować dotychczasową, odwiedź Akademię Foto Oko : akademia-foto-oko.pl i zapoznaj się z programem nauczania.