Nowości,  Porady

Niepotrzebna nadwrażliwość

Niepotrzebna nadwrażliwość dziecka w pejzażu fotograficznym

Nie działaj jak dziecko. Nie zachwycaj się „małymi pięknami”, tak bym to ujął. Jeżeli wykonasz takie zdjęcie to będziesz dzieckiem, które natychmiastowo wykonuje fotografię. I co? Jest to zdjęcie takie, jak wiele innych zdjęć, które zostały w takim miejscu wykonane – na każdym morzu, na każdym oceanie czy nawet na każdym większym jeziorze.

2014_morze_plaza_zachod_slonca_bez_kamienia_01_1125px

Takie zdjęcie nie podlega prawu autorskiemu, ponieważ wygląda, jakby było wykonane aparatem kompaktowym lub telefonem. Nie wykazuje większych indywidualnych cech, które dawałyby mu autorski rys. Czego tutaj brakuje, jeśli chodzi o kompozycję? Bo światło jest naprawdę dobre, prawda? Brakuje tutaj pierwszego planu.

2014_morze_plaza_zachod_slonca_tak_widzi_aparat_01_1125px

I teraz zdecydowanie sytuacja się zmienia. To zdjęcie nabiera pewnej metafizyczności. Przez ten kamień nabiera wyjątkowych cech. Kojarzy mi się to z megalitami starożytnymi. Z czymś, co tutaj stało, stoi i prawdopodobnie będzie stało, a być może za parę lat zostanie przykryte. Albo odkryte, nie wiem. Jest to coś bardzo porządnego, solidnego, czego nie możemy przesunąć i mówi nam o upływie czasu.

Ten obraz jest o niebo lepszy. Mamy pierwszy plan, prawda? Mamy ten kamień, zresztą ta woda tutaj obmywała ten kamień, więc można by było zrobić ujęcie, które w całości by go pokazywało. Mamy drugi plan, czyli morze na nieco dłuższym czasie naświetlania, powiedzmy, że to była 1/15 sekundy. Dopiero na trzecim planie pojawia się tarcza zachodzącego słońca. W ten sposób należy budować historię.

Tak mniej więcej widzi aparat. Mamy najciemniejsze partie obrazu, te fragmenty są oświetlone przez niebo, oczywiście to niebo, które jest naprzeciwległe słońcu, czyli można powiedzieć to sklepienie niebieskie. Powiedzmy, że o tej porze powoli pojawiają się ciepłe kolory, ale ogólnie rzecz biorąc niebo jest niebieskie. Widać to wyraźnie na zdjęciu, bo mamy tu niebieskie odcienie.

Na fotografii mamy niedoświetlone partie obrazu, bardzo ciemne, a tam mamy prześwietlone. Nie widać do końca tej tarczy, a pewne fragmenty morza są nierozróżnialne. Co należy zrobić, żeby to zdjęcie było pełniejsze?

2014_morze_plaza_zachod_slonca_tak_widzi_czlowiek_tak_01_1125px
W ten sposób to ujęcie widzi człowiek. Dostrzega szczegóły, nawet w najciemniejszych zakamarkach obrazu. Jednak to zdjęcie nie ma takiego nasycenia barw, bo my nie widzimy aż tak mocno nasyconych kolorów, ale nasza rozpiętość tonalna wzroku, czyli wrażliwość na te jasne partie obrazu i ciemne jest dużo, dużo większa niż aparatu i o tym trzeba pamiętać.

W ten sposób powinniśmy prezentować zdjęcie. Co powinniśmy zrobić, żeby to tak dokładnie wyglądało? Po pierwsze powinniśmy zrobić dwa zdjęcia. Pierwsze niedoświetlone tak, żeby wyłuskać informacje z fragmentów, gdzie jest słońce i tafla wody. Drugie powinno być prześwietlone tak, żeby uzyskać szczegóły w tych najciemniejszych partiach obrazu. Na koniec należy złożyć te dwa zdjęcia tak, żeby nie dawały nam jakiegoś „wściekłego HDR-a”, tylko po to, żeby odzyskać te informacje, które straciliśmy przy fotografowaniu. Żeby to zdjęcie dawało widzowi ten obraz, który widziała fotografująca tam osoba. To jest pierwsza sprawa, jeśli chodzi o stronę techniczną.

[adinserter block=”4″]

Natomiast drugą sprawą jest to, że my nie jesteśmy w stanie przekazać wszystkich wrażeń, które tutaj były, które tutaj istniały. Nie jesteśmy w stanie przekazać dźwięku, szumu morskich fal, szumu wiatru… Tutaj na plaży jest klif i rosną dęby. Wiatr przeciska się przez ich konary i wydaje szum. My nie jesteśmy w stanie przekazać dźwięku.

Nie jesteśmy także w stanie przekazać innych wrażeń, np. zapachu glonów. To taki charakterystyczny zapach nad morzem. Obojętnie w jakim stanie będą te glony czy morze, jest taki specyficzny zapach. I oczywiście jeszcze zapach bryzy, który nam się wbija w nozdrza.

2014_morze_plaza_zachod_slonca_tak_prezentujemy_zdjecie_01_1125px

Co możemy w takim razie zrobić? Skomponować i wyidealizować zdjęcie. Pokazać wszystkie szczegóły na niebie, lekkie rozmycie fal morskich oraz ostrość, która jest od pierwszego planu do ostatniego. Użyć wszystkich środków wyrazu fotograficznego, żeby to zdjęcie do nas przemawiało. Oprócz tego możemy w zasadzie jeszcze tylko nasycić to zdjęcie, czyli poddać obróbce komputerowej i podkręcić nieco kolory, tak żeby, zrekompensować brak tych pozostałych wrażeń zmysłowych.

I gdybyśmy tę odbitkę wydrukowali, udali się na to miejsce (nawet gdyby to zdjęcie było jeszcze bardziej nasycone) i byśmy to porównali, to i tak ta odbitka, tak bardzo nasycona, nie jest w stanie oddać całej rzeczywistości.

Trzeba się starać, żeby zrekompensować za pomocą metod fotograficznych i pewnych działań w komputerze.

Zapisz

Zapisz

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *