Jak spędzić wczasy i przywieźć ciekawe zdjęcia?
Zakończył się plener w Tatrach, na którym nagrywaliśmy kurs Fotografii pejzażowej. Warsztaty prowadził Karol Nienartowicz i chciałbym Ci przekazać jedną ważną wskazówkę Karola, którą również stosuję.
Zbliżają się wakacje i nadszedł czas wyjazdów i okazji do fotografowania w ciekawych miejscach.
Może jest to moment na przywiezienie sporej ilości ciekawych zdjęć?
Nie jest tak łatwo pogodzić wczasy i fotografowanie np. pejzażu. Jednak zachęcam Cię do próbowania złamania utartych schematów.
Zwykle na wycieczkę górską wybieramy się jak jest ładna pogoda. Po wykonaniu porannych czynności okazuje się, że wyjście z plener odbywa się w okolicach godziny 8-9-10.
To nieco za późno.
W wysokich górach tak jak Tatry godz. 9 w pełnym Słońcu nie stanowi przeszkody do wykonania dobrego zdjęcia, ponieważ przy wschodzie większość dolin i zboczy górskich jest w niekorzystnym cieniu.
Jednak o godzinie 9 Ty jesteś przy busach transportujących do wejścia do parku narodowego. A gdzie czas na wejście na szczyt?
Po pierwsze nie unikaj złej pogody. Karol wychodzi w plener jak pogoda się załamuje. Wtenczas na niebie odgrywają się największe dramaty – dla nas bardzo korzystne.
Po drugie – wstań dużo wcześniej. Uwzględnij czas na dotarcie do celu aby być w odpowiedniej godzinie. Jaka to jest godzina? Fotografuj w tych porach: świt, wschód, poranek, wieczór, zachód, zmierzch.
Po trzecie i najważniejsze. Jeśli masz dzieci, to podziel się ze współmałżonkiem obowiązkiem ich pilnowania. Np. jednego dnia Ty wyruszasz w trasę samodzielnie lub z dziećmi, które są w stanie przebyć określoną trasę na swoich nogach, a Współmałżonek pilnuje maluchy /które nawiasem mówiąc nie są zainteresowane chodzeniem po górach, tylko korzystaniem z atrakcji typu wesołe miasteczko/. Drugiego dnia następuje zmiana.
Osobiście testuje ten sposób spędzania wolnego czasu z dużymi sukcesami. Każdy jest wygrany w tej sytuacji. Wspólne spędzanie czasu z małymi dziećmi i próby wejścia na małe górki całą rodziną to najczęściej katorga. A wyjazd w góry i przebywanie cały czas na placach zabaw i wesołych miasteczkach mija się z celem.
Największym błędem jest jednak wyjazd na wakacje i liczenie na wykonanie dobrych zdjęć bez podstawowej wiedzy.
Jeśli Twój aparat to czarna skrzynka i nie wiesz co się w nim dzieje – to niedobrze.
Poznaj chociaż elementarne zasady fotografii i wróć z urlopu z fajnymi wspomnieniami utrwalonymi na zdjęciach.
A może połączyć sobotnio-niedzielny wyjazd wycieczkowy z nauką fotografii?
Mamy piękne miasta w Polsce: Gdańsk, Kraków, Warszawę, Poznań, Wrocław. Tam również prowadzimy jednodniowe kursy fotografii.
Możesz zrobić sobie ciekawą wycieczkę, nie tylko do najbliższego miasta, lecz do miejsca, gdzie jeszcze Cię oczy nie poniosły.
Co trzeba zrobić? Zarezerwować sobie bilet na pociąg /TLK, lub Intercity/, autobus typu Polski Bus lub samochód typu Bla-Bla Car. Zarezerwować nocleg np. hostelu i zapisać się na kurs. Odległości skracają się dzięki szybkim transportom typu pociąg Intercity. Z Gdańska do Krakowa podróżowałem 5,5 godzin pociągiem. Przejechałem całą Polskę w tak krótkim czasie! Również autostrady sprzyjają szybkim podróżom samochodowym.
Tak więc do dzieła!
Gdzie są organizowane kursy w ten weekend?
Mamy jeszcze kilka miejsc na stacjonarny kurs podstaw fotografii 1 lipca:
Warszawa: 5 miejsc
Poznań: 5 miejsc
Gdańsk: 2 miejsca
Przeszkoliliśmy na tym kursie ok. 300 osób.
Nie wiem czy wiesz, ale wszyscy prowadzący mają ukończoną wyższą uczelnię artystyczną o kierunku fotograficznym i pracują w swoim zawodzie.
ZAPISY SĄ TUTAJ…