12 komentarzy

  • Wojtek_2

    Dzień dobry,
    nawiązując do pytania z naszego wczorajszego Webinara, ja w swoim aparacie – mam na stałe na “matówce” wyrysowane linie trójpodziału – wiec napewno jeszcze nie jestem na etapie że o nich zapomniałem. Komponując zdjęcia, jeżeli po wybraniu kadru (na podstawie różnych kryteriów, choć na początku staram się posłużyć intuicją) efekt mi się podoba – to nie zastanawiam się dalej i wyzwalam migawkę. Ale jeżeli efekt jest daleki od zamierzonego, to obowiązowo staram się “podręcznikowo” przekomponować zdjęcie tak, aby bardziej wyraźnie posiadało wkomponowane zasady proporcji (poprzez również użycie mocnych punktów) i jeżeli “po poprawkach” jest lepiej, to dobrze. A jeżeli nie…no coż, trzeba jeszcze znaleść sposób na dane zdjęcie.
    Pozdrawiam, WZ.

  • Inka

    Dla mnie zasada złotego podziału to rzeczywistość, nie mit, ani kit, ale hit. Wraz z upływem lat i większym bagażem fotograficznym, coraz mniej o niej myślę, jest wpisana w mój kadr na stałe. Wcześniej podchodziłam do niej z aptekarską dokładnością, teraz kieruję się intuicją. Czasem lubię też poeksperymentować, zrobić coś na przekór, ale i tak koniec końców ląduję w Starożytności, i mi oraz moim zdjęciom jest tam dobrze.

  • ZŁOTY PODZIAŁ OBRAZU. MIT, CZY CODZIENNOŚĆ FOTOGRAFA?

    Witam,

    Zapisałem się na szkolenie z czystej ciekawości.
    Jestem początkującym fotopstrykiem i staram się znaleźć drogę do dobrego zdjęcia.
    Z złotym podziałem obrazu zetknąłem się po raz pierwszy czytając książkę Davida duChemin Język fotografii.
    To było moje pierwsze szkolenie. Dotychczas wiedzę czerpałem głownie z portali czy forów związanych z fotografią szukając odpowiedzi jak zrobić dobre zdjęcie 😉
    Myślę że największym moim problemem jest ocena zdjęcia.
    Nie wiem jak wybrać to jedyne, jak je znaleźć pośród innych? Co powoduje że akurat to zdjęcie jest wyjątkowe? Złoty podział?
    Nauczyłem się że robiąc zdjęcie powinienem wcześniej wiedzieć co chce na tym zdjęciu osiągnąć, co chce tym zdjęciem opowiedzieć.
    Jak zrobię kilkadziesiąt zdjęć i tych zdjęć wybieram 2-3 to moje kryteria wyboru tych zdjęć są właściwe?
    Dlatego zainteresowało mnie Twoje szkolenie i być może jestem krok bliżej od odpowiedzi na moje pytanie 😉

    Pzdr
    Mariusz

  • Maciej Białaszewski

    Osobiście uważam, że skupianie się na mocnych punktach, czy złotym podziale nie ma większego sensu. Myślenie o sztuce w sposób matematyczny zakłóca harmonię mentalną obrazu. Można to wtedy sprowadzić moim zdaniem do hiperrealizmu, co niektórym może się podobać… Najprostszym i najbardziej naturalnym jakimkolwiek podziałem będzie chyba “podział wg wrażliwości na piękno”. Każde zdjęcie może być piękne mimo elementów szkodliwych, wystarczy zrobić zbliżenie…. 😉

    MJB

  • Waldemar

    Regułę złotego podziału stosuję od kilku lat i chyba jestem na etapie pomiędzy 2 i 3 ZET.
    Zauważyłem, że odruchowo próbuję umieścić główny temat na “linii” i w pobliżu mocnych punktów, ale zawsze jakaś częśc świadomości nad tym czuwa.
    Poza tym z własnych doświadczeń i z obserwacji prac innych zauważyłem, że nie można kurczowo trzymać się tej reguły. Czasem robię od niej odstępstwa, ale zawsze jest to zamierzone i przemyślane.
    Jeżeli odejdę od reguły “przypadkiem” to najczęśicej efekt jest marny.
    Staram się tak kadrować zdięcie w chwili jego robienia, aby nie wymagało korekty kadru potem. Nie zawsze wychodzi.
    Czasem po latach wracam do jakiegoś swojego zdięcia, i zauważam, że teraz bym inaczej kadrował. Najczęściej wtedy robię to i sprawdzam efekt.

  • Tomasz

    Obecnie zdecydowanie przestrzegam zasady trójpodziału czy złotego podziału. Ale na początku tak nie było… Od chłopięcych lat lubiłem oglądać obrazy, urzekały mnie swym pięknem, było w nich coś co przyciągało wzrok. Na zdjęciach, które wykonywałem “tego piękna” brakowało. Zaczęło mnie to zastanawiać i zmotywowało do poczytania na ten temat. I wtedy nastąpiło odkrycie: złoty podział. Oglądając obrazy, także i filmy, zauważyłem tę zasadę. Wprowadziłem ją więc do swych zdjęć. Coś się zmieniło. Zmotywowało mnie to do sięgnięcia po literaturę nt. fotografii i uczenia się tej sztuki. W ten sposób “pstrykanie” zamieniło się w “robienie zdjęć”.
    P.s.
    Dziękuję za możliwość udziału w konferencji.

  • Andrzej

    Powiedziałbym, że złoty podział jest dla mnie codziennością; długo studiuję zagadnienia kompozycji, szukam najlepszych podziałów, używam go bardzo często zupełnie nieświadomie. Jednak nauka trwa nadal, a ja chcę poprawiać zdjęcia, dlatego zawsze po pierwszym podświadomym wyborze zastanawiam się, czy coś można zmienić na lepsze.

  • Michał

    Jestem na początki drogi zwanej FOTOGRAFIĄ. Już poznałem obsługę aparatu (“umiem zmieniać biegi i kierować autem”) – nie muszę zastanawiać się nad tym jak “zrobić” zdjęcie – teraz przyszedł czas aby myśleć “jak najefektywniej dojechać do celu” – czyli nie pstrykanie zdjęć a FOTOGRAFOWANIE, czyli kompozycja, światło itp.

  • Iza

    Kompozycja jest jednym z wielu elementów wizualnych oddziałujących na widza. Swiadome korzystanie z roznych srodkow wyrazu pozwala na tworzenie dobrych obrazow, a nasladowanie mistrzow jest doskonalym cwiczeniem. Jednak najwieksi tworcy ida krok dalej – kreatywnosc i innowacyjnosc, rowniez w dziedzinie kompozycji, pozwala sie wyroznic z tlumu. Zatem czasami lamanie zasad moze sie stac nasza ‘karta przetargowa’. Ale zeby moc cos zlamac trzeba to najpierw poznac…

  • Adam

    Ciekawy webinar. Słuchałem z przyjemnością.
    Co mnie denerwowało, to ten ołówek z czerwonym napisem “Szymon Zduńczyk” biegający bez przerwy po ekranie, w zasadzie bez ładu i składu. Myślę, że gdyby usunąć ten jaskrawy czerwony napis, byłoby lepiej.
    Fotografuję od dawna, mam kilka aparatów, stosuję złoty podział i inne zasady o których wspominałeś, a wadą moją jest to, że nie stosuję fotografowania na sucho przez ramkę, i naprawdę dziękuję za tą radę. Niby proste, a samemu trudno do tego dojść.
    Pozdrawiam,
    Adam

  • Jacek

    Złoty podział – w sumie to stosowanie tej zasady to prawie jak “złota recepta”. Złota recepta na sukces. Szczególnie ma ona znaczenie dla początkujących fotoamatorów. Oczywiście im dalej w las tym więcej drzew. W miarę nabierania wprawy i doświadczenia można się pokusić o małe, następnie większe odstępstwa od kanonów, zasad itp.
    Jak widać odpowiedź na pytanie “mit czy nie mit” jest trudna i na pewno nie można udzielić stanowczej odpowiedzi “tak lub nie”
    Pozdrawiam

  • Mateusz

    O złotym podziale wiedziałem już od dawna. Przy każdym zdjęciu, bardziej lub mniej przypominałem sobie o złotym podziale. Jednak nie zawsze stosowałem się do niego. Ten kurs pozwolił mi na nowo zastanowić się nad złotym podziałem. Doszedłem do wniosku, że skoro fotografia wyraża emocje, to świadomy fotograf nie zawsze musi się stosować do zasad fotografii. Dopiero świadomość znaczenia zasad i nabyte doświadczenie, pozwala nam odważyć się zasady naginać a czasem nawet je przekraczać, by osiągnąć świadomy i zaplanowany cel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *