Nowości,  Porady

Grzech zleceniodawców

Pierwszy grzech zleceniodawcy…

Pierwszy grzech zleceniodawców proponuję nazwać „Chcę dostać pozostałe zdjęcia”. Odbywa się to tak: zdobyliście swoje wymarzone zlecenie, wykonaliście je, zleceniodawca wybrał zdjęcia, które następnie odpowiednio opracowaliście, dostarczyliście gotowy materiał – do tej pory wszystko wygląda dobrze, prawda? Problem zaczyna się jednak, gdy po zakończeniu zlecenia, kiedy pozostało już tylko uregulowanie należności za waszą pracę, z ust zleceniodawcy pada pytanie:

„Czy mógłby mi pan udostępnić pozostałe zdjęcia, już bez obróbki?”

Według prawa polskiego jest to oczywista próba wyłudzenia, ponieważ zleceniodawca wybrał już wcześniej wszystkie interesujące go prace, po czym nagle zapragnął otrzymać ich więcej, niż ustalono w umowie. Jeżeli na samym początku współpracy wybrał wszystkie fotografie, które go interesowały, po czym nagle przypomniało mu się, że chciałby otrzymać ich więcej, jak można to nazwać? Powiedzmy sobie szczerze: jest to po prostu jawna próba wyłudzenia dodatkowych zdjęć.

Jak powinieneś zareagować w takiej sytuacji? Absolutnie nie zgadzaj się na nieodpłatne przekazanie pozostałych prac. Możesz użyć w takim przypadku pewnego obrazowego porównania. W zależności od tego, co dany zleceniodawca produkuje czy jakie usługi świadczy, możesz powiedzieć mu: „A co w przypadku, gdy zamówię w pana firmie całą ciężarówkę produktów –

czy da mi pan dodatkowo drugą małą ciężarówkę, albo dwie ciężarówki, albo może pół magazynu za darmo?”.

Odpowiedź będzie oczywiście odmowna. Jeżeli zleceniodawca chce zamówić konkretną ilość zdjęć, niech szanuje twoją pracę, a nie próbuje kombinować. Nie gódź się zatem na takie pomysły i zawsze traktuj je jako próbę wyłudzenia. Pamiętaj, że, niestety, takiego postępowania po prostu nie da się nazwać inaczej.

Spodobało się? Chcesz więcej? Pobierz darmowe, półtoragodzinne szkolenie Jak Pozyskać Pierwszego Klienta:

zapisz mnie na darmowy kurs

Zapisz

5 komentarzy

  • fotoziutek

    Jest bardzo proste i skuteczne rozwiązanie tego tematu. Trzeba już w umowie zawrzeć cenę za każde dodatkowe zdjęcie, które sobie klient zażyczy. Jak klient ma kasę i chce ją wydać to dlaczego mam z niej zrezygnować? A jak chce coś za darmo pokazujemy umowę i temat jest zamknięty.

  • Mariusz

    Do JAJA, po co Ci wyrok sadu? W Polsce nie ma precedensu tak jak w USA, każda sytuacja jest rozpatrywana oddzielnie.

  • Leszek.M

    To fakt. Fotograf powinien się szanować. Po za tym zwyczajnie w ten sposób psuje się rynek. Tylko co zrobić z tymi, którzy chcą pokazać, jacy oni są lepsi, i łamią te zasady

  • jaja

    podstawy prawne Panie fachowdzu i przytocz wyroki sądu to potwierdzające. Takie pierdoły to możesz na wizycie w przedszkolu mówić …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *