Tajemnicze zdjęcia reportażowe i nietypowa fotografia przyrody. Wyróżnione zdjęcia 259 Kursy i 252 AFO
Zdjęcia z odległych krajów w wykonaniu przeciętnego turysty nie kojarzą mi się zbyt dobrze. Zachwyt nad innością otoczenia skutkuje masą zdjęć pstrykanych niemal na ślepo. U nas krytycznie podchodzimy do azjatyckich turystów bezrefleksyjnie rejestrujących wszystko co się da. Jednak Polak w Indii robi to samo. Portrety hindusów przywykłych do bycia fotografowanym z twarzami bez wyrazu, kolorowe ulice na zdjęciach z całkowitym pominięciem fotograficznych środków wyrazu. Mnie takie zdjęcia nie poruszają, bo nie ma w nich nic ciekawego oprócz tego, że jest inaczej niż u nas w kraju.
Na ostatnim spotkaniu online byłem jednak zaskoczony przez uczestnika, który przesłał zdjęcia do recenzji z jednej z afrykańskiej chyba krainy. Na zdjęciu z kobietą i drzwiami panuje nastrój tajemniczości. Wydawałoby się, że jest to zwykła, banalna scenka uliczna. Jednak w pozie nieznanej dziewczyny jest coś niecodziennego. Zdaje się, że za chwilę coś ważnego się wydarzy, zmieniając sielankę w dramatyczną scenę. Ta cisza przed burzą jest wyczuwalna na zdjęciu i oprócz dobrej kompozycji i światła stanowi główną zaletę wykonanej pracy.
Na drugim zdjęciu mamy dwóch młodych mężczyzn. Zarówno ostre światło, ciasny kadr, ostre cięcia jak przesłonienie ręką twarzy działa na podbicie dramatyzmu sytuacji. Tutaj również nie wiemy co się dzieje, bo nie mamy widoku na plan ogólny. Być może jest to zwykła scena z zakładu pracy. Jednak wyczuwalny jest na zdjęciu niepokój, skupienie postaci przed nieokreślonym działaniem. Wszystkie zabiegi fotograficzne autora podkręcają tę atmosferę.
Trzecie zdjęcie jest nieco inne. Wydaje się, że grupa pogodnych uczniów wychynęła z budynku aby zorientować się co się dzieje na zewnątrz. Wszystko jasne? Nie do końca. Powstaje pytanie: co zainteresowało grupkę dzieci? To co przyciągnęło ich uwagę, interesuje również nas, przez co nasza wyobraźnia zaczyna pracować i podsuwać rozwiązania w postaci obrazów, których nie ma na zdjęciu. Niedopowiedzenie to potężne narzędzie w pracy fotografa. Autora zdjęć: Stanisław Szewc.
Fotografia przyrody kojarzy nam się z estetycznymi ujęciami pokazującymi zwyczaje np. zwierząt. Scenariusze filmowe są coraz bardziej rozbudowane niczym z tasiemcowych seriali. Realizatorzy nie ograniczają się do przekazania jak największej liczby detali w możliwie ciekawy sposób z życia danego gatunku. Często krzyżują się historie kilku gatunków, w których mamy także indywidualnych bohaterów. Do tego dochodzą poboczne wątki pokazujące ludzi, rośliny, historię danego miejsca. Jest jednak inne oblicze fotografii przyrodniczej, które pokazuje nam autor dwóch zdjęć. Zdjęcie z sarną daleko wychodzi poza obręby fotografii przyrodniczej. Mocne i oskarżające spojrzenie zwierzęcia na tle czerwonej zapory grodzącej jest bardzo wymowne. Drugie zdjęcie to majstersztyk kompozycyjny z pewną dozą surrealizmu. Obydwa zdjęcia są bardzo nietypowe jak na swój gatunek fotograficzny i to jest ich ogromną zaletą. Autorem zdjęć jest Wojsław Rubisz.
Gratuluję autorom doskonałych zdjęć, a chętnych zapraszam na recenzję zdjęć online TUTAJ…