#808 Kursy fotografii online
Hej, witam was na tym blogu, gdzie co tydzień rzucamy wam na tapetę najgorętsze fotki, jakie nasza ekipa foto-skoczków w sieci wyhaczyła. To miejsce, gdzie sztuka kopie się z technologią, a pomysły plączą się w tańcu z realnymi umiejętnościami. Dziś wrzucimy przed wami plony tygodniowego wirażu w ramach Kursów Foto Oko i Akademii Foto Oko.
Na naszych kursach zgarniamy ekipę, która trzyma aparaty od zawsze i tych, co ledwo wyjęli je z pudełka. To jest to miejsce, gdzie wszyscy mogą rozkręcać swoje skille, dzielić się know-how i inspirować na zasadzie “złoty środek, czyli umiejętności praktyczne spotykają szczyptę pomysłowości”. Co tydzień wlepimy wam te fotki, które naszych foto-maniaków najbardziej zaskoczyły, nastrajają do działania i są bardziej artystyczne niż pełna galeria sztuki współczesnej.
Nie zapominajcie, że każde wyróżnienie to nie tylko high-five dla autora, ale też okazja do szpanowania przed szerszą publicznością foto-maniaków. Te zdjęcia, co się wybiją, nie tylko co tydzień, ale i co miesiąc czy nawet co roku, tworzą jakąś tam kozacką galerię naszej ekipy.
No i ogólnie, wszem i wobec, gratulacje dla wszystkich, których foty dzisiaj są hajpowane! Mamy nadzieję, że podróż przez fotowe odjazdy online będzie dla was równie dzika, jak dla nas. Oglądajcie, gimbujcie i dawajcie znać, co u was w obiektywie!
Trochę odleciałem ale nie szkodzi.
Fot. Robert Kuczaj
Czarno-białe portrety kobiece mają wyjątkowy urok i zdolność przenoszenia widza w czasie z kilku powodów.
Po pierwsze, ograniczenie do skali szarości pozwala na skupienie się na istocie samego portretowanego obiektu, wyłączając kolor jako czynnik rozpraszający. Bez koloru uwaga skierowana jest na detale, wyraz twarzy, światło i cienie, co pozwala na wydobycie emocji i charakteru modelki. To nadaje zdjęciu czasem klasyczny, ponadczasowy charakter.
Po drugie, czarno-biała fotografia nierzadko kojarzy się z historycznymi zdjęciami, portretami z dawnych lat, co automatycznie przenosi widza w odległe czasy. Estetyka czarno-białego obrazu potrafi wydobyć pewną nostalgiczność, tworząc wrażenie, jakbyśmy patrzyli nie tylko na osobę, ale i na kawałek przeszłości.
Po trzecie, brak koloru umożliwia bardziej ekspresyjne podkreślenie kontrastów i struktury skóry, co może nadać zdjęciu pewną głębię i dramaturgię. Światło i cienie stają się bardziej zauważalne, co dodaje portretowi trójwymiarowości.
W rezultacie, czarno-białe portrety kobiece potrafią być nie tylko piękne estetycznie, ale również poruszające emocjonalnie, przenosząc widza w inne czasy i umożliwiając zatrzymanie chwilę w ramce, czasem niemal jak fotograficzna podróż wstecz.
Fot. Marek Dębiec